Kilka dni temu udało mi się w końcu obejrzeć Pulp Fiction i tak jak przypuszczałam - zyskał miano ulubionego filmu, na podium z Leonem Zawodowcem. Także jeśli ktoś jeszcze nie oglądał to polecam.
Zdjęcia z tego i poprzedniego posta były robione jednego dnia, stąd też znowu ta gwiazdka w nosie. Z początku nie byłam przekonana do tej sukienki i po prostu wisiała w szafie, ale z niewiadomych przyczyn postanowiłam użyć jej do stylizacji. Wyszło jak zwykle - ciemno i mrocznie, znów straszyłam przechodniów swoim wyglądem. Tak już bywa, idzie się przyzwyczaić.
Dress - Vintage | Kimono - Romwe
nie martw się, może w białych włosach nie będziesz taka straszna dla przechodniów
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie-klik
ciekawe jak bedziesz wygladala w bialych wlosach! czeekam :D
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/